Zuzia coraz częściej rozmawia z nieistniejącą przyjaciółką - Aurelią. Jest to jeden z powodów, dla których chodzi na psychoterapię. Według Maksa, popieranego przez Karolinę, wizyty u specjalisty pomogą dziewczynce lepiej wyrazić emocje. Frania, zaniepokojona stanem swojej podopiecznej, uważa, że zamiast leczenia u psychologa dziewczynce przydałoby się od życia więcej przyjemności. Proponuje Zuzi wspólne pieczenie ciasteczek. Niestety w pewnym momencie Frania nieopatrznie zjada ciastko, na którym siedzi wymyślona przyjaciółka Zuzi. Cała rodzina jest zaangażowana w "pogrzeb" nieistniejącej Aurelii. Stan dziewczynki nie ulega poprawie, więc psychoterapeutka oprócz Zuzi zaprasza na wizytę jej ojca oraz nianię.